Minimum jest najbliżej, bo zarówno z Wollishofen jak i Seefeld to rzut beretem.
Milandia jest w pizdu daleko, na Gaswerk nie byłem, ale jeśli ten boulder na zdjęciu to wszystko:
[
www.kletterzentrum.com]
to kiepsko to wygląda.
Na Minimum raczej się nie znudzisz, ze względu na ilośc baldów. No chyba, że łoisz codziennie i w tydzień obskoczysz wszystko. W kącie sali znajdziesz ok 40m2 z kampusem, drabinkami, drążkiem, zestawem hantli i innych paru przydatnych diwajsów oraz stól do ping-ponga. Uwaga praktyczna - minimum nie jest ogrzewane, więc zimą... jest zimno :-)
"Sorry, taki mamy klimat" :-p
pozdr
Prot
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-08-19 00:03 przez Prot.