jacoos Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Tabliczki w dotychczasowym miejscu nie ma, ale
> mieszkają tam ludzie, którzy na zapytanie o
> książkę udzielą stosownych wyjaśnień (oni i
> tak książkę "prawie że" wyrzucili - leżała
> na zewnątrz posesji na ich skrzynce na listy).
Wiem, wpisywałem się tam kiedyś wyschniętym długopisem do wilgotnej książki, nie było łatwo.
Informacja na zalaminowanej karteczce (namiastka tabliczki) byłaby lepsza, niż bazowanie na udzielających informacji ludziach - z tej prostej przyczyny, że większość wspinaczy nie ma intencji przeszkadzania lokalsom, wyciągania ich z domów, by o coś zapytać.
Może to skutkować niewpisywaniem się w ogóle.