nie wiemy, ale POwinnismy.
POdstepny atak nikczemnej szalonej nagonki na Milosza nie przybliza nas do zachowania Tatr dla wspinania.
Wazniejsze jest sprawdzanie procedur przetargowych, powiazan itd. Wymagac powinnismy przejrzystosci i w skalach i w Tatrach. (tu paskudna rola szalonej nagonki, ktora udaje, ze nie widzi kompromitacji swoich kolesi w przedziwnym skalnym przetargu).
POczytajcie o firmie Krameko i "slynnym" Staroscie
"Starosta Józef Krzyworzeka i "garbata panna" z Rząski 2009-05-25 08:33:03
Afera KPB rzuca cień na polityka z Zabierzowa. Działacz PO nie rezygnuje jednak z polityki
...Przez lata zarabiał jako wójt bardzo dobrze, z Sejmu dostał odprawę, miał sporo gruntów - oceniają jego ówczesną sytuację jego znajomi. Zaraz po wyborach dostał pracę (2 tys. zł netto) w krakowskiej firmie Krameko. Jej prezes Ryszard Krynicki twierdzi, że Krzyworzekę zobaczył po raz pierwszy na jakimś spotkaniu poselskim. Jako liberała, miał go ująć swym poparciem dla pełnej wolności gospodarczej. Kiedy dowiedział się, że Krzyworzeka jest wolny, zaproponował mu pracę. Decydujące miały być umiejętności inżynierskie byłego posła i jego znajomość procedur administracyjnych. Pracował na takich samych zasadach jak pozostali pracownicy, miał nienormowany czas pracy, dużo jeździł po Polsce. Sam Krzyworzeka twierdzi jednak, że Krynickiego poznał w Sejmie, gdy trwały prace nad zmianą ustawy o lasach, którą były wójt zajmował się z ramienia PO i ją przegrał z lewicą. Prezes był zainteresowany zwłaszcza tymi zapisami, które sprawiały, że zlecenia na tzw. plany urządzenia lasów państwowych miały zostać wyłączone z rygorów przepisów o zamówieniach publicznych, co oznaczało, że nie będą mogły ich wykonywać firmy prywatne. "
[
www.polskatimes.pl]