valdi Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No tak nie do końca. W Sokolikach na łatwych
> drogach to jednak są często klamy i duże
> stopnie. No i też da się to porobić w butach z
> niskiej półki cenowej. Na tamtym granicie, w
> takim przedziale trudności to akurat większość
> butów dobrze stoi. Raczej bardziej obawiałbym
> się wspinania w mydle :)
No nie wiem. Na jurze zdarzało mi się żywcować piątki w sandałach, a spośród czwórek widziałem tylko jedną, na której buty miały duże znaczenie - Angielski Prawniczek na Murze Ogrodników. Za to granitowe płyty i rajbungi - choćby na Starościńskich w Rudawach - bez dobrych butów robią się znacznie trudniejsze.
Przy czym te dobre do granitu, to nie to samo, co dobre na mydło - granitowe mogą być luźniejsze i bardziej miękkie.