AndrzejKo Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jak tłumaczysz ten przypadek? Skąd siła
> wyrywająca w osi pierwszej wpinki.
> Wyobrażam sobie tylko jedną odpowiedź -
> asekurujący stał za daleko od ściany. Rzecz nie
> tyle w jakości ringów ile w pozycji
> asekurującego względem ściany. Ale, proszę
> opisz ten przypadek. Jak to wyglądało w realu.
Diagnoza wydawa się słuszna , ale kleidło (cement, epoksyd ?),musiało już być b. lichutkie.
Ring obciążony na ścięcie ,nawet nie wklejony,powinien sporo wytrzymać(orzywiście jeśli skała jest mocna:).Przy wyciąganiu trzyma go tylko lepidło ,chyba że ma nakrętkę z solidną podkładką z tyłu :).
Dobrze że bez strat ludzkich .