Ja mam ubezpieczenie w PZU, duży pakiet, obejmuje w zasadzie wszystkie możliwe uszczerbki na zdrowiu. Wcale nie trzeba mieć jakiegoś ukierunkowanego na sporty ekstremalne, wystarczy takie jak mam. Zaraz po wypadku, przy pierwszej wizycie u lekarza czy ortopedy trzeba podawać wersję : spadłem ze schodów. Wprawdzie lekarz w karcie choroby, którą później się kseruje i przedstawia w PZU nie wpisuje okoliczności zdarzenia, skupia się na skutkach ale miałem przypadek, że ten sam chirurg, który mnie leczył, zasiadał w komisji. To było dawno temu, obecnie już nie ma żadnych komisji. Poza tym podczas wspinania należy uświadomić partnera: w razie wypadku, gdyby coś się stało, przed wezwaniem pogotowia masz ściągnąć ze mnie uprząż i buty, żeby nikt wypadku ze wspinaniem nie kojarzył. Czytałem kiedyś, że NFZ może odmówić leczenia osobie uprawiającej sporty ekstremalne.