Samuel Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dziękuje za odpowiedzi.
>
> Słusznie zauważyliście, że są piaskowce i
> jest Hejsza. Szczytnik i okolice to są góry
> stołowe, wiec i tradycja piaskowcowa. Tym
> bardziej, że były już tam otwierane drogi.
> Wierzyca to nie Hejsza, jak i parę innych
> sudeckich piaskowców, wiec nikomu nie przyszło
> się oburzyć.
>
> Jaki musi być minimalny poziom ruchu, żeby
> trzymać się tradycji?
> Coś tam przebąkiwano o lokalsowatości. Rozumie
> ten argument, ale jeśli to ma służyć do
> przyjechania, zrobienia co jest w zasięgu i
> wyjechania na długi czas to zupełnie bezsensu.
> Nie wiem skąd dokładnie jesteście, ale jestem
> gotów się założyć, że w Waszej okolicy są
> które czekają na odkrycie, można je
> zaadaptować na lokalny poligon i nikt się by nie
> obruszył.
>
> Co do schodzenia z tradycji to jest tak, że
> najpierw się trochę poluzowuje. Potem po 20
> latach to staje się starą konserwatywną
> zapyziałą normą, to znowu się trochę spuszcza
> z tonu i tak dalej, aż w końcu wspinanie nie
> różni nic o tego wszędzie indziej .
Nie chodzi wcale o poziom ruchu. Chodzi o zainteresowanie tą skałą i możliwości wspinania tradycyjnego, które tu akurat nie były wielkie, no ale w sumie można było zrobić tylko stan ;)
Jestem przekonana, że wszystko w tym temacie zostało już powiedziane, mam na myśli argumenty za i przeciw. Reszta to tylko kwestia różnicy poglądów, charakterów lub tych 20 lat poluzowywania "węzła" :)
Pozdrawiam, P.