30 lis 2014 - 23:24:14
|
Zarejestrowany: 13 lat temu
Posty: 539 |
|
Dziękuje za odpowiedzi.
Słusznie zauważyliście, że są piaskowce i jest Hejsza. Szczytnik i okolice to są góry stołowe, wiec i tradycja piaskowcowa. Tym bardziej, że były już tam otwierane drogi. Wierzyca to nie Hejsza, jak i parę innych sudeckich piaskowców, wiec nikomu nie przyszło się oburzyć.
Jaki musi być minimalny poziom ruchu, żeby trzymać się tradycji?
Coś tam przebąkiwano o lokalsowatości. Rozumie ten argument, ale jeśli to ma służyć do przyjechania, zrobienia co jest w zasięgu i wyjechania na długi czas to zupełnie bezsensu. Nie wiem skąd dokładnie jesteście, ale jestem gotów się założyć, że w Waszej okolicy są które czekają na odkrycie, można je zaadaptować na lokalny poligon i nikt się by nie obruszył.
Co do schodzenia z tradycji to jest tak, że najpierw się trochę poluzowuje. Potem po 20 latach to staje się starą konserwatywną zapyziałą normą, to znowu się trochę spuszcza z tonu i tak dalej, aż w końcu wspinanie nie różni nic o tego wszędzie indziej .
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-11-30 23:44 przez Samuel.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty