23 lis 2014 - 22:45:26
|
Zarejestrowany: 13 lat temu
Posty: 539 |
|
Ja tam nic od dołu nie otwierałem, nawet od góry nie otwierałem, w piachach to miałem okazję (odwagę?) tylko baldy robić a i tak niewiele ich zrobiłem.
Porównywanie otwierania od dołu do otwierania od góry jest ja porównanie wspinania od dołu (ground-up) do wspinania od góry (head point, a może nawet na wędkę).
Powiedzmy, że mamy dwóch wspinaczy, jeden przeszedł drogę tylko atakując od dołu, a drugi zapatentował z wędki. Przecież dla samego przejścia RP nie ma znaczenia kto jak rozpoznał drogę. Przejście na filmie będzie wyglądać tak samo.
Jakie zalety ma otwieranie od dołu?
No jest to przygoda, szukanie drogi, uczciwa walka ze ścianą. Powiedzmy, że ktoś pokonuje drogę od dołu, a ona jest otworzona od góry. To trochę głupie, żeby przejście powtarzającego było moralnie lepsze od otwierającego.
Czy przekłada to się na samo wspinanie? W pewnym stopniu tak, zależy też od drogi. Są one inaczej poprowadzone.
Mam nadzieję, że pomogłem.
A Panom napinaczom radziłbym propagować styl, a nie gnoić każdego kto chce zasięgnąć słowa.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty