20 lis 2014 - 09:36:49
|
Zarejestrowany: 16 lat temu
Posty: 2 674 |
|
Małczak Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Niech przywoływany tu Szczeliniec i inne skanseny
> pozostaną nienadgryzione zębem "nowoczesnego
> zepsucia".
Nie Twój wybór ani decyzja więc bądź tak łaskawy nie rozdawać co nie Twoje.
> Widzę tendencję, że jeśli ktoś nie ma
> samobójczych skłonności i nie chce się zabić
> w kultowych piachach, nie jest wart nazywania w
> ogóle godnym człowiekiem.
Robienie poważnych dróg nie ma nic wspólnego z tendencjami samobójczymi. To kompleksowy rozwój zdolności wspinaczkowych: bułki i psychy, bo obie są potrzebne by wyjść poza panel. To że dla Ciebie piachy to samobójstwo świadczy tylko o tym, że ograniczasz sobie wybór dróg. Słaby szpon nie pozwala zrobić VI.8, które skutkiem tego w PL mają po jednym może dwa przejścia rocznie - akceptujesz czy skujesz do 8a? W końcu wspinanie jest dla wszystkich. Słaba psycha nie pozwala zrobić VI w piachu. Akceptujesz czy obijesz? No tak. Głupie pytanie i w dodatku po fakcie.
Teraz sportowi
> wspinacze to gorsza kategoria, mimo, że sto lat
> temu wszyscy rozpoczynali dążenie do
> rozpowszechnienia i usportowienia wspinania, przez
> co w dzisiejszych czasach osiągnęliśmy
> niebagatelną cyfrę, która kiedyś była nie do
> zrobienia i nie do pomyślenia.
Podobny rozwój ma miejsce też w tradzie. Bo tradowcy to też sportowcy tyle, że z szerszą perspektywą myślenia. I coraz mniejszym wyborem.
"Ale mi chodziło stricte o wyspy brytyjskie, zwłaszcza Irlandię."
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty