Damian!
Ta akcja została zainicjowana przez lokalsów (ze Szczytnej i Polanicy) i Fundacja Wspinka podjęła temat. Nie wiem czy wiesz, ale skały położone są na terenie gminnym i kościelnym i akcję uzgodniono z jednym i drugim właścicielem terenu. Jednocześnie urząd bierze na siebie uzgodnienia z lasami- projekt jest w fazie realizacji, ale nie przewidujemy większych wycinek, może jakieś krzaczory i ewentualne drobne prace ziemne w celu wyrównania terenu pod skałkami- planujemy zrobienie też troszkę dróżek dla dzieci i początkujących. Gmina Szczytna poważnie wspiera działania- kompleksowo ubezpieczony rejon wspinaczkowy stanowi ciekawy produkt turystyczny, który przyciągnie trochę ludzi i da kawałek chleba mieszkańcom. Przy okazji powstało też kilka ambitnych dróg w nieasekurowalnym tradowo terenie. Co do uzupełnienia asekuracji na istniejących od dawna drogach- rozmawialiśmy z autorami klasyków i uzyskaliśmy zgody- nie istnieje topo poza odręcznym łódzkim a więc skąd mamy wiedzieć czy jakiś koleżka pociągnął coś solo albo na węzłach ale się nie pochwalił? Przy okazji poszukiwania informacji o dawnych przejściach wyszło na jaw że część starych uwzględnionych we wspomnianym topo dróg robionych było na wędkę- kto wie- może niektóre z horrorystycznych hejszowińskich dróg też tak zrobiono :D
W którym miejscu, na której drodze zauważyłeś ringi co metr? Nawet jeżeli na jakiejś drodze (wyjątkowo) była odległość 1,5m między pierwszymi ringami- może było to uzasadnione bliskością gleby i trudnością na początku- pomyślałeś o tym?
Co do długości ringów- używaliśmy odpowiednio 15 i 16 cm koTwa i fixe a więc chyba ok- no nie?
Jeżeli chodzi o fejsbukowe relacje- byłem i jestem przeciwny relacji "na żywo"- uważam że lepiej wstrzymać się do momentu zakończenia prac i opublikowania topo- zachęcam do wizyty i wstawek, może zmienisz zdanie i trochę poluzujesz napinkę. Pogadaj z Pavlem z Hronova- jemu się podobało ;) Pozdrawiam
Grzesiek