Jak słusznie napisał Mysza, dziewczyna zrobiła Nosa nie 'solo', a 'samotnie'.
Ona stosowała asekurację.
Rozróżniajmy to i oby to się już ustaliło, ujednoliciło.
[Zerknij też choćby tu, np.: [
www.climb.pl] ]
Tak czy siak - przejście samotne tego rodzaju, tej klasy - jest wyczynem wielkim.
Kobiece przejście samotne - jeszcze większym! :-)