Kolego,
i bardzo dobrze, że są przybetonowane miejsca po starych ringach. Przecież w ten sposób nie powstaje żaden nowy stopień. I o ile pamiętam, na tej drodze przy wymianie asekuracji w całym rejonie (kawał dobrej roboty wykonanej przez kolegów z UKA), wszystkie dziury po ringach zostały w ten sposób zamaskowane.
Problem pojawia się dopiero wtedy, kiedy po wyrwaniu starego ringa ekiper nie zaklei dziury po nim - trochę takich "fakerów" jest w użyciu na popularnych drogach.
pzdr
jodlosz