$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zacytuję klasyka, czyli redaktora Józefa Nykę,
> który we wspomnieniu o pewnym łódzkim
> taterniku napisał: "...miał rzadki dar zawiłego
> wyrażania myśli, nawet tych najprostszych".
>
> Osobiście uważam, że mnożenie słów nierzadko
> zbędnych a prawie zawsze obco brzmiących ,
> to przykład na brak dyscypliny intelektualnej a
> nie na ukazywanie bogactwa języka.
>
> pozdrawiam korelatywnie do meritum
> W$
Jako że nie wszyscy (o zgrozo) jesteśmy równi ocena tego, co może brzmieć obco może być różna. Np. sam użyłeś odłacińskiego słowa intelekt zamiast prasłowiańskiego :) umysł...
Czy to brak dyscypliny umysłowej, czy może chęć ukazywania bogactwa języka? :)
PS Ja tam lubię czasami poczuć konieczność sięgnięcia do słownika (lub zakamarków pamięci), co prawie za każdym razem wymusza na mnie lektura tekstów Księżniczki. Dlatego dziękuję za "korelatywny" :).