w obecnych czasach preparowanie drog w skalach poprzez doklejanie, wiercenie, kucie, przykrecanie, zaklejanie lub stosowanie innych technik *) majacych wplyw na ksztalt drogi wspinaczkowej jest nie tylko naganne ale uwazam to za skurwysynstwo, podobnie jak sranie komus na dywan w pokoju goscinnym.
skaly nie sa "nasze" i nigdy nie byly. nigdy tez nie beda. nic na tym swiecie z rzeczy materialnych nie nalezy do nas. skaly juz staly zanim sie urodzilismy, kiedy umrzemy beda staly nadal. "czynienie sobie ziemi poddanej", poprzez jej niszczenie w jakikolwiek sposob, jest tylko niszczeniem. zabijanie przeciwnika jest jego zabijaniem a nie pokonaniem. pokonanie drogi to pokonanie jej trudnosci a nie ich likwidowanie lub tworzenie. do rozwijania wlasnych umiejetnosci sportowych nalezy uzyc wlasnych narzedzi i technik (np. sztucznych scian wspinaczkowych). skala jest tylko frontem na ktorym wolno nam swoje umiejetnosci sprawdzic.
*) w obecnym czasie dopuszczam odlupywanie, zrzucanie oraz inne sposoby oczyszczenia drogi z elementow niebezpiecznych dla zdrowia i zycia - w tym oczyszczanie od roznego rodzaju niebezpiecznych typow i typiar, z poszanowaniem prawa do zycia. dopuszczam tez instalowanie niezbednych punktow asekuracyjnych - ale wylacznie w miejscach gdzie zalorzenie punktu wlasnego wykracza poza poziom elementarnej wiedzy i podstawowych umiejetnosci wspinacza.
nie mam tez pewnosci czy te wyjatki w przyszlosci nie beda traktowane jako zbyt duza ingerencja w naturalnosc drogi.