To dlatego, że mamy wszędzie panele o charakterze westowym, a wspinamy się w skałach po połogim mydle i piciokach. Dałoby się zrobić taki panel, na którym trening by się bardziej przekładał na nasze skały, ale pewnie mało kto by na niego paradoksalnie chciał chodzić :). Znam takich co przed urlopem na weście (w środku sezonu) idą robić forme na Avatar zamiast w nasze skały, bo taka forma bardziej się przełoży na wyniki tam.