ja się zaczęłam wspinać bo potrzebuję trudnego celu. bo mnie nudzi wsyztsko. więc jak miałoby mi dawać satysfakcję robienie czegoś na niby? :) to chodzi o udowadnianie sobie, że da się zmusić do harówki :) a nie o udowadnianie innym, co ich prawdopodobnie nie obchodzi, ile fikcyjnej cyfry się natrzaskało