DamianG Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Fakt. Już poprawione. Dzięki za czujność.
>
> Pozdrawiam
> Damian Granowski
no to zrobmy kroczek do przodu.
"poniedziałek, 19, styczeń 1987
Leszek Cichy zdobył Aconcaguę
Leszek Cichy zdobył Aconcaguę (6960 m n.p.m.)"
W rzeczywistosci 31 stycznia razem z Ryszardem Kolakowskim, robiac nowy 1000-metrowy wariant do drogi slowenskiej na poludniowej scianie.
"Wyczyny" Leszka na drodze "zwyczajnej" dotycza ostatnich lat i bardzo watpie by chcial sie nimi chwalic.
a teraz kroczek do tylu i...
zatyka mnie calkowicie. 13-tego, feralnego, o dziwo, wszystko w porzadku.
"niedziela, 13, styczeń 1974
Zdobyto Cerro Torre
Daniele Chiappa, Mario Conti, Casimiro Ferrari, Pino Negri stanęli na szczycie Cerro Torre. Było to pierwsze niekwestionowane wejście."
ale, zagladam na strone glowna, a tam
duzy artylul z okazji 40 rocznicy zdobycia i konkurs z pytaniem jaka 40-ta rocznice obchodzimy. W zajawce o konkursie z linkiem pojawia sie dopisek Cerro Torre.
" Kalendarze PZA - Konkurs
Cerro Torre
Czytaj więcej..."
"Pytanie brzmi:
40 lat temu miało miejsce pierwsze - dla ułatwienia dodamy, że niekwestionowane - wejście na pewien honorny szczyt. Co to za góra?
Druga podpowiedź jest taka, że znajdziecie tą górę w naszej bazie górskiej ;)."
Z pieciu odpowiedzi na tak trudne pytanie konkursowe jedna nawet jest prawidlowa. Brawo.
ale POwrocmy do artykulu rocznicowego:
"40 lat temu zdobyto Cerro Torre (3133 m n.p.m)
poniedziałek, 13, styczeń 2014 12:00 Max"
[
drytooling.com.pl]
a w nim taka sciema i oczywista bzdura zarazem.
"Polskie wejścia
1989, styczeń - Marek Olczyk, Krzysztof Dziubek. Pierwsze polskie wejście.
1996 - Jacek Fluder, po miesięcznych zmaganiach, zostaje pierwszym Polakiem który zdobył Cerro Torre. Więcej o tym przejściu możecie przeczytać z humorystycznego artykułu Artura Paszczaka o wyprawie na NAGÓŚ"
Nie trzeba sie byc wybitnym ekspertem, wystarczy umiejetnosc czytania ze zrozumieniem, by stwierdzic, ze w 7 lat po pierwszym wejsciu nie mozna zostac pierwszym zdobywca.
To o logice.
Jedzmy dalej. Czy autor artykulu nie powinien zainteresowac sie cudownym solowym wyczynem Jacka Fludera. Solowe wejscie i nic? Zadnych zachwytow?
Jedziemy dalej. Po autorze
Ile razy trzeba wyjasniac, to co bylo juz wyjasnione w 2006 roku. Dziesiec lat po sciemie z 1996 roku.
Tu prawdziwa lista:
"Polskie wejścia na szczyt Cerro Torre
(z potwierdzonym wejściem na tzw. Grzyb, lodowo-śnieżną formację wieńczącą wierzchołek góry):
1. wejście – Krzysztof Dziubek, Marek Olczyk,
4-5 stycznia 1989, Droga przez kompresor (Droga Maestriego)
2 lub 3. wejście – Krzysztof Belczyński, Marcin Tomaszewski,
22 stycznia 2006, Droga przez kompresor
3 lub 4. wejście – Jakub Radziejowski, Marcin Tomaszewski,
28 listopada 2012, Drogą Ragni (Ragni Route)
Możliwe 2. wejście – W lutym 1994 na Cerro Torre Drogą przez kompresor wspiął się również Andrzej Grubiński wraz ze Szkotem Timothy Richesem. Szczegóły dotyczące tego przejścia podane w Optymiscie nr 25 (z lipca 1996) nie pozwalają na stwierdzenie, że pokonali Grzyba.
Z kolei 30 stycznia 1996 roku zespół Jacek Fluder i Stanisław Piecuch osiągnął plateau między wierzchołkami oraz wierzchołek północny, po pokonaniu Drogi przez kompresor."
Nie wiem czy suchonarzedziowy autor artykulu nic, a nic, nie rozumie, z tych sciem, czy tez jest tajnym wspolpracownikiem szalonej nikczemnej nagonki i sam sciemnia z pelnym wyrachowaniem.
Totalny brak logiki sugeruje raczej gleboka niewiedze i niefrasobliwosc niz wyrachowany wspoludzial w sciemie.
To ciekawy przypadek bredni suchonarzedziowej dotyczacej wlasnie dawania ciala na lodowym grzybie. Gdzie potrzebne sa narzedzia, tyle ze wbijane w lod. Tak drzewiej bywalo, choc trudno w to suchym uwierzyc. Przeciez dziabka sluzy do drapania skaly.