Czy ktos posiada jakas wiedze na temat planowanych restow we wspinaniu. Chodzi mi glownie o szerokie pojecie tapering'u Glownie nurtuje mnie to ze przed waznymi zawodami, prowadzeniem maxa itd zaleca sie zrobic okolo tygodnia na regeneracje. Ja po zrobieniu chocby 3 dni czuje sie "zardzewialy" i ni chuja to u mnie nie dziala. Wiem ze u wielu wspinaczy to sie nie sprawdza.Czy ktos ma jakies doswiadczenia w tym temacie?