Niestety dociekliwość nie jest sprzężona ze spostrzegawczością, bo gdybym przeczytała kto jest autorem artykułu to pewnie ten nieco trollowy wątek by nie zaistniał... (Jednak, mimo ogromnego szacunku dla Janusza to forma "Pani Iza/Kasia/Mariola" mi się mało dobrze kojarzy.)
Ale, niezależnie od tej konkretnej sytuacji, obserwuję ostatnio absurd polegającym na tym, że dopóki facet/babka wspina się w Tatrach, łoi te swoje VI-tki, to jest pełnoprawnym Wspinaczem. Ale jak tylko coś go podkusi i pojedzie z komercyjną wyprawą w góry wysokie to zostaje zdegradowany do miana turysty.
pozdrawiam
(i czekam na nagły przypływ gotówki żeby móc doświadczyć tej sytuacji osobiście ;-)
anka