Eddie Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> mr Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Rosjanie podobno wyżej cenią Pabiedę niż
> > Everest, ciekawe czemu?.....
>
> To akurat nie stanowi o niczym. Dla Ruskich
> wszystko co ich jest naj. I pitice i gory ;)
> Nie deprecjonuję natomiast trudności wejścia na
> Pobiedę, tylko drę łacha z "jednego z
> najtrudniejszych szczytów świata". To ile tych
> najtrudniejszych szczytów świata mamy? 100? 200?
> Taka inflacja pojęcia "naj" mnie coraz to
> bardziej bawi.
>
> > jakoś dotychczas na widok "kaszlikowania" Cię
> > wcale - i to tak publicznie - nie skręcało,
> tez
> > ciekawe czemu??....
> > ;-)
>
> No, trochę mnie skręcało, ale może nie tak jak
> powinno. Zaczynam się jednak z tobą zgadzać,
> że przyzwalając na podkręcanie relacji, w
> pierwszej kolejności zatracamy miarę rzeczy, a
> od tego już krok do chamskiego kaszlikowania.
>
Istotnie zatracamy miare rzeczy. Co innego napuszone przesadne teksty pisane dla sponsorow i wciskane z lenistwa (bez przeredagowania), takze w prasie fachowej, czy w aplikacjach do pezety, a co innego totalna sciema.
POczatkow POczecia nikczemnej nagonki nalezy szukac, w wyczynach Sciemniacza POdgrzybka (et consortes)w 1996, a plakatowe szczytowanie pezetowskie, w falszerstwach X-Faktora.
Numer "literacki" Gor zawiera przerazajaco okrutne opowiadanie, pokazujace jak werbowano waznych czlonkow nagonki przypominajac stare sciemy.