> Slynny wspinacz powiedzal kiedys w malo znanych
> gorach Srodkowej Europy : "moge prowadzic, ale będą jaja"
Spaliłeś anegdotę, do tego przypisując ją niesłusznie jakiemuś słynnemu wspinaczowi.
Było to tak: partner Uozy po przejściu pierwszego wyciągu krzyknął: możesz iść
Na to Uoza: no to idę ale będą jaja. Po czym odwiązał się i poszedł do schroniska!
O czym sam potem z charakterystycznym dla siebie rechotem opowiadał przy piwie.
Jeszcze żyją świadkowie tej sceny jak również partner Uozy.