Nie pisze to w celu wywołania jakiejś wielkiej dyskusji. Staram się zbierać fakty dotyczące tej wyprawy i tu mam do Was prośbe zebyśmy je umieszczali w tym wątku. Ja zacznę od długiej konferencji z 19 marca:
1. Tak naprawdę to Maciej Berbeka prosił żeby wyjść później, pomimo prośby Krzysztofa Wielickiego żeby wyjść wcześniej.
Była to jedna z najważniejszych decyzji w tej wyprawie.
2. Maciej Berbeka nadał na początku bardzo duże tempo nawet dla Adama Bieleckiego. Czyli można powiedzieć że na początku był w najlepszej dyspozycji ze wszystkich.
3. Do przełęczy szli wszyscy razem, na grań wchodzili przywiązani (z konferencji nie jest jasne na którą, jak rozumiem przedwierzchołka). Potem Adam Bielecki zrobił rekonesans, czyli poświęcił swoje siły dla dobra zespołu - nie pędził egoistycznie do przodu jak to opisują niektórzy.
5. Krzysztof Wielicki przed wejściem na przedwierzchołek Rocky Summit prosił cały zespół o rozważenie czy iść dalej (ze względu na późną godzinę)
6. Przy zejściu Adam spotkał kolegów, byli oni 20 minut od przedwierzchołka (na wierzchołku Adam był 1 minutę), na ostatnim podejściu do szczytu. Przeczy to tezie że byli od siebie bardzo oddaleni.
7. W czasie zejścia w ciągu 40 minut zanim słońce zaszło Adam zszedł 2/3 grani (najtrudniejszy odcinek) to z tego powodu wrócił tyle godzin wcześniej. Gdy schodził widział światło na grani - domyślał sie że to jest Artur. Po znalezieniu namiotu (co nie było proste) dawał sygnały świetlne Arturowi żeby wiedział gdzie ma iść. Artur nie potwierdził że je widział.
9 Tomasz Kowalski proponował Arturowi wspólne wejście na szczyt i zrobienie filmu (tak sie umawiali przy poręczowaniu), jednak Artur nie miał już sił i podjął decyzje że schodzi sam.
11. Adam i Artur - obaj stwierdzili że Maciek był optycznie zmęczony a tomek wypoczęty i silny.
12. Noc była bezksiężycowa co utrudniło zejście.
13. Po zjezdzie na poręczówkach Artur przez 40 minut wymieniał baterie w czołówce.