Znaczy, odblokowujemy fundusze. Dobrze bo wakacje za pasem.
A przy okazji. Wykaz zwycięzców i najlepszy czas do pobicia od startu spod pierwszej drogi i do ściągnięcia liny z ostatniej, ustanowiony przez Jacę i Andrzeja nadal czeka na pobicie. Było parę głosów, że samo nazwisko nie wygrywa. I słusznie. 6.56 i 57 dróg wkoszonych przez obydwu to punkt odniesienia. Mam nsdzieję, że dla własnej frajdy będę miał okazję zmierzyć się z tym wyzwaniem i jeśli przegram o godzinę, będę odczytywał to za swój sukces.
Makar dzięki za inicjatywę. Jaca i Andrzej ustawili poprzeczkę. Można się sprawdzić. Nowej liny z tego nie będzie ale przecież nie po to się wspinamy.
Wszystkim biorącym udział w dyskusji życzę, podobnie jak sobie, bezpiecznego i bezkontuzujnego sezonu z lampą w weekendy. Było nie było, choć opinie były podzielone a temperatura dyskusji czasem (za) wysoka - Ci co w niej brali udział, w gruncie rzeczy walczyli o to samo. Wartość Naszego Słowa.
pozdro i powodzenia
astrodog
Nie wszystkim dziękuję. Tradycyjnie jak w każdym wątku o konkretnych osobach, tym którzy ukrywali się pod anonimowym nickiem - tradycyjnie ZERO szacunku.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-05 12:30 przez astrodog.