Rzeczywiście informacja na temat porozumienia jeszcze nie dotarła do wszystkich bileterów. Ich spotkania są pod koniec miesiąca i wtedy prawdopodobnie będzie to oficjalnie powiedziane.
Porozmawiałem ze wszystkimi spotkanymi bileterami i pokazałem im treść porozumienia. Nie było żadnych zastrzeżeń do niego.
Prosiłbym, aby każdy wybierający się na wspin na Zamku zabierał ze sobą wydrukowane porozumienie i w razie draki bronił się nim.
W dalszym ciągu nie polecam wdawania się w utarczki słowne z bileterami. Tak jak Przemek napisał, nie jedna droga na Zamek prowadzi.
Ja byłem w sobotę i w wczoraj (poniedziałek) i po okazaniu porozumienia i legitymacji KW wszedłem bez problemów na teren Zamku. Nie płacąc oczywiście. Była ze mną żona i dzieci. Też nie pobrano od nich opłaty.
Zwracam też uwagę na to, żeby nie wykorzystywać porozumienia do wprowadzania znajomych, aby sobie Zamek pooglądali.
Nie wiem na ile brać na poważnie tą część z rozmów z bileterami, ale zwracali mi oni uwagę na fakt, że wchodzi dwoje wspinających się, ciągną za sobą (przepraszam za słowo) stadko znajomych i wszyscy się tłumaczą wspinaniem. Dodatkowo jest to podsłuchane przez przypadkowych turystów, którzy też w ten sposób chcą się wykpić z opłaty.
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
SJ Lec