Dejw31 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kanadol a moze typowo polskim postępowaniem jest
> właśnie zamiatanie wszystkiego pod dywan. O ile
> nie przemawia do mnie "himalaistka" Agnieszka B. o
> tyle tacy ludzie jak Święty, Cichy czy K.
> Wielicki(który po tej wyprawie mnie zwyczajnie
> wnerwił kryjąc dupe gwiazdorom, a mam do niego
> wielki szacunek) są dla mnie autorytetami w tych
> kwestiach. Zbieram, analizuje i porównuję opinie
> ludzi, którzy sie na tym naprawdę znają(przede
> wszystkim również od strony medycznej). Jeden
> obraz wyłania mi się z tej całej wyprawy
> słuszny czy nie-nie wiem, moje subiektywne
> odczucie: każdy kto tam był pod szczytem był
> nie do zatrzymania - wszyscy chcieli iść i
> poszli z tym, że:
> -jeśli kierownik mówi jedno a reszta robi drugie
> to jest coś nie tak(ktoś ma przyzwolenie na
> samowolkę)
> -jeśli są wyznaczone zespoły i jeden z nich w
> C4 ma stanowić wsparcie to nie rozumiem sytuacji
> w której ktoś podejmuje decyzję, że nie ma
> zespołów, mieszając sie w zeznaniach, że
> przeglosowalismy kierownika że nie ma zespołów,
> a kierownik - nie było głosowania(albo jest
> jakiś plan wyprawy albo nie ma?)
> -jeśli jest godzina 18 czasu lokalnego i ktoś
> staje na szczycie radując sie na 8000 tyś, że
> ma do dyspozycji czołówkę to dla mnie zaczyna
> coraz bardziej nie grać bo to prawie samobójstwo
> w tych warunkach(pytanie możetrzeba było zrobić
> wycof?)
> -jeśli najbardziej doswiadczony wspinacz
> prowadzący wedlug relacji calą grupę w bardzo
> szybkim tempie zostaje później z tyłu z drugim
> człowiekiem to ja mam pytanie dlaczego?opadł z
> sił?, musiał pomóc słabszemu koledze bo
> kumpli w gorach nie zostawiał i był człowiekiem
> z zasadami?
>
> Osobną sprawą są radia, które mieli - tu
> historie nie zgadzają sie kompletnie i przydałby
> sie biegły z tego zakresu...dla wyjaśnienia tej
> sprawy.
> ...i jeszcze jedno - gdyby to na 7000tyś po ałej
> nocy spędzonej w temp. poniżej 35 st. zobaczył
> na grani światełko czołowki mojego kumpla to
> zap...bym po niego tylko by grzmiało żeby mu
> pomóc bo nie jest prawdą, że tam nic nie można
> zrobić
Osąd już sie odbył
W skład jednoosobej komisji wchodził Dejw31, brawa dla pana wszechwiedzącego.
Teraz bez sarkazmu, Dejw31 po co tobie ta komisja, jak widzę zdanie masz już wyrobione, gdy komisja dojdzie do innych wniosków dla ciebie bedzie to oznaczać że coś zostało zmiecione pod dywan.
Co do komisji jest potrzebna, myśle że Moro i Urubko byli by świetnymi konsultantami i na pewno by pomogli. Pytanie które zadał onsright "gdzie zostały popełnione błędy?" zamienił bym na "czy zostały popełnione błędy?". Od tego trzeba zacząć.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-04-05 18:07 przez zaar.