juz to pisałem tam gdzie nie wolno;-)))) oto moje złote myśli
Ja miałem przerwę ok 10 mcy ze względu na uraz kręgosłupa. Zero wspinu ale po ok 3 miesiącach zacząłem się podciągać. Głównym kłopotem po powrocie do wspinania było przełamanie bariery psychologicznej. Ciągła obawa, że coś chrupnie w 'gnacie' i będzie trzeba wracać do szpitala. Powrót do formy 7c/7c+ os/rp. Zajął tylko ok 3 miesiące ( z tego ok 6 tygodni w skałach).
Ważna rada: skup się na pracy nad kwestiami, na które w 'normalnym cyklu' zwykle brakuje czasu. Wytrzymałość ogólna (np bieganie), rozciąganie, gibkość, mieśnie antagonistyczne itd. Taka przerwa może wówczas okazać się doskonałym sposobem na poprawienie wyników.
pz,
darek