Kajetan Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Plus to, że w sieciówkach często na miejscu
> dostajesz bonus, np. w tym roku trzy razy
> dostałem auto o klasę wyżej niż rezerwowane
> plus dodatkowy kierowca był za free.
Auto "o klasę wyżej" to nie jest żaden bonus:-)
W Maladze raz dali mi samochód "luksusowy" zamiast "ekonomicznego", bo spóźnił się samolot, którym miałem przylecieć, i ktoś już wziął samochód, który miał być dla mnie. W rezultacie zamiast normalnego samochodu z normalnym bagażnikiem kisiliśmy się we czwórkę z bagażami w wyścigowym "mini one", który na dodatek miał taki stosunek mocy silnika do masy brutto (i na dodatek tak dobrze trzymał się drogi), że na górskich serpentynach wszystkim pasażerom chciało się rzygać. Oczywiście, mógłbym jechać wolniej, ale to trudne w tak dobrym samochodzie.
Samochód wyższej klasy może też więcej palić, trudniej pokonywać przeszkody terenowe na podjazdach pod wspin, a przede wszystkim, wzbudzać większe zainteresowanie złodziejaszków (wliczając w to lokalną policję, która za drobne wykroczenie popełnione droższym samochodem naliczy większy mandat).
Dodatkowy kierowca za free to też może być porażka - choćby dlatego, że to kierowca rządzi muzyką :-)))