"He he wiedzialem że ktoś napisze przykad Leo - on jest wychowankiem doliny i zdecydowanie bliżej mu tam niz na wyspy."
Taaa i dlatego mieszka na stale w Hathersage.
"A pisanie że Honnold nie zrobił jakiejs drogi w kilka dni (ktorą brytol pewnie patentował na wedke przez np 2 lata) jest przykaldem wlanie tego niezrozumialego dla mnie gloryfikowania. Niech ktoryś z wyspiarskich herosow psychy wpadnie do doliny i zrobi coś o czym napiszą."
Jakos umknelo w relacjach medialnych ze slynnej wizyty Amerykanow w UK ze chlopaki spedzili 7 dni patentujac Equilibrium i nie potrafili nawet porobic ruchow.Pearson poprowadzil ta droge o ile mnie pamiec nie myli w dwa dni. Zreszta pare lat po ich oslawionym tripie mozna by napisac historie tego wyjazdu na nowo i przy okazji zastanowic sie nad rola mediow we wspolczesnym wspinaniu bo kult celebrytow widac jest wazniejszy od faktow .
Tak czy siak nie sposob znalezc na Wyspach wspinacza tak kompletnego jak Alex Honnold co wcale nie znaczy ze nie ma tu lojantow ze swiatowego topu. A tu najlepszy przyklad na to ze nie wiesz o czym piszesz :
"Jakos o angolach i ich sukcech w innych ogrodkach skalkowych malo slychać. Dla mnie sa oni troche bohatermi swojego ogródka a wspinanie na wyspach wyidealizowane"
[
www.ukclimbing.com]
Troszku respektu dla innych.