Informuję Publikę ze mogę się zalogować jako Szalony-tym samym odzyskałem moja pocztę-ale profil otrzymał klauzule :"Niestety nie masz uprawnień aby pisać/odpowiadać na tym forum." ...tzn ban pozostaje w mocy-wobec braku jakiejkolwiek mozliwosci zalogowania sie z mozliwoscia pisania.. Niniejszym decyzji Publiki poddaję dalszą aktualność frazy o medialnych bandytach jaka użyłem wobec Adminów-w kontekście odcięcia mnie od prywatnych wiadomości.Dostęp do nich odzyskałem.
Korzystam z uprzejmości Starosty aby przekazać ze nie otrzymałem żadnego ostrzeżenia w kwestii banowania-informacja przyszła na priv ze skutkiem post-faktycznym-tzn ze zostałem zbanowany i odczytałem ja dopiero gdy odzyskałem dostęp do konta.Jednym słowem-nikt nie precyzował mi też żadnych warunków droga mejlową-jak to sugerował Admin.Tzn moze precyzował ale w swojej niechlujności jako "mały Jerzy Urban"(nie obrażajmy Goebbelsa ktorego biografie mam na stole) zapomniał ze najpierw mnie zbanował i nie mogę przeczytać.Każdego rzemiosła-trzeba się uczyć wedle zasady "nie od razu Kraków zbudowano"....
Te warunki które sformułował Admin/Admini otwartym tekstem-nie prywatnym-odrzucam.Streszczają się one do żądania zaprzestania krytyki pod ich adresem -a inny jej powód niż działanie na korzyść Pana Kaszlikowskiego(obecnie już korzyść procesową) po prostu nie istnieje.
Co do trollingu-istniały znacznie poważniejsze powody aby mnie zbanować-tutaj mój "ukłon" w stronę Mamuta(ktorego nazywalem "resortowcem i ubekiem") i burlana ("cwelem") a Kajetana funkcjonariuszem FSB-aby lege artis mnie zbanować.
Zostałem zbanowany za ironie naruszając "dobra" Pan Kaszlikowskiego-istotnie każde wspomnienie o nim-niechby nawet ironiczne jest dla niego niedobre w obecnej zwłaszcza sytuacji a Admini nie maja innego powołania medialnego niż to aby strzec jego interesów.
Jeśli użytkownicy burlan, Kajetan i Mamut maja minimum bystrosci nie zaciemnionej niechęcia do mnie-powinni to dostrzec-o Publice już nie wspomnę.Farsa w wykonaniu Adminow-nie tlumaczenie przyczyn mojego zbanowania które sa raczej "praktyczne"
Pragnę tez zaprotestować przeciwko figurze retorycznej jaka posłuzył sie Admin rozważając publikację ewentualnego mojego oświadczenia w miejsce oświadczenia GG....tzn prezentując rzecz jako dziennikarski oblig.
W odróżnieniu od w/w nie jestem....(mniejsza z tym) i nigdy bym oświadczenia podobnej treści nie wystosował a nawet go nie rozwazał..Potrafie bowiem odrożnic jak ktoś ze mnie kpi-potrafię też dostrzec ze jakaś rzecz obiektywnie się kończy(np moje pisanie na tym forum) a nie ze dzieje się to za pomocą jakiegoś formalizmu.
Przedkładnie formalizmów nad obiektywną rzeczywistość(niech jej symbolem będzie "a jednak się kreci" Galileusza) jest najwyrażniej wspólna cechą GG Adminów a i innych "tuzów" którzy w sądach i ich "niezawisłych wyrokach" upatrują klucz do wielkości na polu wspinania i towarzyszącej mu dzialności epistolarnej(wirtualnej).
Proces Pana Kaszlikowskiego(jaki wytoczył i mu wytoczono) zakończy się formula "a jednak się kreci"(tzn jak wielkim jest on wspinaczem...)-podobny "wynik" towarzyszyć będzie procesowi który przed Publika Admini sami sobie wytoczyli-wiedzeni podobną "przytomnoscią umysłu"....
Tzn sami raz jeszcze wykażą ze nie maja żadnych kompetencji jako dziennikarze-o powołaniu zawodowym już nie wspomnę.
Jako propagandyści są jeszcze bardziej żałosni w "rzemiosle"(nie pamiętają co jak i kiedy)
Piotr Korczak-Szalony