Do tego pasują jedynie słowa sprzed ponad 40 lat:
"... Ataki przesuwają się, bądź na ostatnie metry kwadratowe dziewiczej skały, bądź na trzeciorzędne formacje skalne, do tej pory nie zauważone. Autorzy przejść robią co mogą, by owe wybrzuszenia grani podnieść do rangi turni, zdarzyło się nawet, że droga na zewnętrzny skraj grani pewnej znanej góry opisano jako „środek ściany” owej góry. Coraz liczniej spływają opisy, dublujące nie tylko mniej głośne drogi, ale także podające jako nowe przejścia ścian, filarów i uskoków, które po wiele razy przechodziliśmy w latach sześćdziesiątych, których jednak nie uważaliśmy za godne uwiecznienia w druku. Świadczy to z jedenj strony o obniżeniu kryteriów samooceny, z drugiej o rwaniu się nici tradycji ustnej, w której się wieści o owych dróżkach przechowywały." - Nyka Taternik 1970 nr1