Wydaje mi się, że zasadniczą intencją autorów jest popularyzacja himalaizmu jako takiego oraz pogłębienie wiedzy na temat polskiego himalaizmu zimowego. Zadanie to jest realizowane w dość siermiężny sposób, albowiem twórca komiksu wydaje się nie uświadamiać sobie potencjału srodków wyrazu, jakimi dysponuje ta dziedzina sztuki. Stąd historia jest monotonna, miejscami niejasna, ogólnie mało dynamiczna. Tematyka komiksu powinna być eksponowana głównie w formie graficznej, która tutaj jest uboga i sztampowa, a szkoda, bo okoliczności, w których działali himalaiści, dają naprawdę szerokie spektrum możliwości dla kogoś o mniej okiełznanej wyobraźni.
Monotonne kadrowanie, staromodne rozwiązania perspektywistyczne, brak (poza jednym kadrem) światłocienia, monolityczne barwy, przeniesienie ciężaru semantycznego na słowa, mało wyszukana kreska - te i inne, drobniejsze niedociągnięcia bardzo szkodzą tematowi, który aż prosi się o lepsze, bardziej prężne artystycznie wykonanie...
Księżniczka.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Inveniam viam aut faciam