McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Coś wspaniałego! Miałbym mieszane uczucia co do
> takich przejść jedenastolatki, gdybym nie
> wiedział o co chodzi. Ale obejrzałem film "Obe
> and Ashima" - prezentowany na objazdowym festiwalu
> Reel Rock 2011 (zdaje się, że ma być w
> Warszawie jeszcze jedna powtórka - pytajcie
> Bartka Tofela).
> Chyba najlepszy film wspinaczkowy, jaki
> kiedykolwiek widziałem. O Ashimie i jej trenerze.
> Ta dziewczynka łączy niezwykłą moc i
> duchowość, jest bardzo harmonijna i stanowi
> wspinaczkową doskonałość.
Stary, chyba ogladales inny film niz ja, bo ja tam widzialem dziewczynke z faktycznie mocnym szponem, ale harmonii i doskonalosci to jakos sie tam dopatrzec nie moglem. Za to wszystko podlane typowo amerykanskim sosem o problemach, upadkach i szczesliwych powrotach. Na koncu filmu brakowalo mi tylko tego zeby Ashima odjechala na koniu w kowbojskim kapeluszu w zachodzace slonce nad Hueco Tanks ;) Najgorszy film calej kolekcji :))
