Qu3a Napisał(a):
> Ja osobiście wyjazd do Andaluzji z siedzeniem w
> samym El Chorro uważam za mocne zawężenie
> horyzontów poznawczych :-)
Wiesz co, Kuba? Ze wszystkich tripów, na jakich byliśmy, najbardziej tęsknię do Chorro. Zielona mgła sosnowych pyłków śni mi się czasem, do dziś pamiętam też drogi, które mnie tam rozgięły.
> Wokół tyle pięknych okolic i miast - Grenada,
> Kordoba, Sewilla, Ronda - przecież jakiś dzień
> restowy i tak od czasu do czasu zrobić trzeba :-)
Chrzanić miasta, chrzanić horyzonty poznawcze :-)