Массаракш Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dla przyszłych zdobywców od teraz sprawa jest
> już naprawdę klarowna: nie będzie ew. moralnych
> rozterek co do oceny czystości/elegancji stylu w
> jakim się tę górę zdobyło :)
Jak to nie będzie skoro i tak na swojej linii wbili spity i użyli wahadła?
Ich "fair means" to zaledwie "czystsze" a nie czyste środki - zamienili 125 spitów na 5.
A przy okazji zniszczyli drogę którą wielu ludzi weszło na szczyt i jeszcze wielu mogło wejść - straszne samolubstwo. Gdyby to chodziło o inną drogę ich argumentację można by uznać za uzasadnioną, ale w tym wypadku mnie to nie przekonuje - powinno się ich profilaktycznie wsadzić do argentyńskiego pierdla - bo swoją nadgorliwością robią więcej szkody niż pożytku.
> Formalnie góra jest poza moim zasięgiem - ze
> spitami czy bez, czy nawet ze stalową linką od
> lodowca na szczyt :) Więc raczej mam do tej
> historii dystans.
W ten sposób podchodząc możesz stwierdzić, że niech sobie wszyscy robią co chcą na Evereście - bo i tak tam nie wejdę i mam do tego dystans.