Daj spokój Roślin z tym zaliczaniem. Jak wiesz doskonale dla mnie niskie starty, koniecznie z dupy, to zawsze przesady były. Bo tak jakiś czas temu przewertowałem topo i znalazłem zajebiście wyglądający na focie bald za bodajże 6A, Nalesnik. Zdziwko było moje gdy po podejściu pod owy okazało się,ze klamka topowa jest na wysokości mojej klaty,a strzałka poniżej linii kolan, po kilku próbach poziomego wklejenia się wzdłuż kamienia porzuciłem ów "super ładny" problem.
Obiecałem sobie tego dnia,że kiedyś znajdę kamień na którym pierwsze chwyty będą na wysokości ok. 1,7m i zrobię na nim balda SD,a co, przecież dla czystości stylu. Powodzenia dla tych co będą chcieli to kiedykolwiek wciągnąć(jak Miki może robić SSD to ja pójdę w swoją stronę ;).
Niestety,ale baldy są z reguły parametryczne(i mam na myśli w kierunku mniejszych zawodników) i wiele osób sobie nie zdaje sprawy,że jak wciśnie na siłe sd to żaden wyższy balderowiec nigdy tego nie wciągnie. Z liną często takie "zwarte" sekwencje można jakoś obejść, skrócić, oszukać, ale kolana nad głową na starcie to mało kto jest w stanie przesilić.
I właśnie tu się też rodzi moje pytanie, czy bald SD indykuje wstawienie z dupy do tego co się sięgnie(oczywiście bez podkładek z 5 kraszy) analogicznie do HE? Bo często strzałki są tak nisko,że jakieś hobbity to wytyczały chyba.