Księżniczka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Moim zdaniem "Sztuka wolności" jest przeraźliwie
> nudną kompilacją archiwalnych scen i statycznych
> ujęć gadających głów, których sentymentalne
> wypowiedzi mają tworzyć pomost między
> przeszłością a teraźniejszością. Wiem, że
> nie byle jakie głowy gadają, ale na Starszych
> Bogów, przez siedemdziesiąt minut?...
Mnie się akurat podobał, może dlatego, że wszystkich którzy się tam pojawiali znam/znałem. Zgadzam się natomiast z tym, że mógłby być nieco krótszy. Może należało skrócić te wypowiedzi, albo poprosić o szybszą, konkretną wypowiedź.
Zabrakło mi w nim natomiast, tego co jest w każdej zachodniej produkcji niemal standardem, tzn zdjęć gór, podpisanych wraz z wrysowanymi drogami. Przeciętny widz, nie ma pojęcia co gdzie i kiedy, wobec czego nie jest w stanie wyobrazić sobie którędy nasi wchodzi - tak większość będzie myśleć, że jak najłatwiej byle stanąć na szczycie. To przecie prosty zabieg graficzny, natomiast pozwala lepiej odczytać przekaz informacyjny. Od wielu lat wytykam wszystkim polskim mediom ten brak przy relacjach i jak widać, dalej błędy są powielane.
AM