Według mnie książka, do której kieruje link jest mało przystępna dla osób początkujących, a to jest przecież grupa docelowa. Operuje skomplikowanymi sformułowaniami dotyczącymi ustawień ciała i stawia na metody treningowe dające szybki postęp, czyli metody angażujące czasowo i fizycznie.
Znacznie więcej skorzystałam z klasyka, jakim jest "Wspinaczka. Trening i praktyka" U. Neumanna i D. Goddarda. Obejmuje ona aspekt psychiczny i mentalny treningu, skupia się na radości płynącej z tego sportu, poza tym akcentuje konieczność dostosowania metody treningowej do konkretnego zawodnika: jego parametrów, wytrzymałości, siły, wreszcie: czasu, jaki jest w stanie poświęcić wspinaniu. I robi to w przystępny sposób, charakteryzując sylwetki trzech wymyślonych wspinaczy: młodego wymiatacza, dziewczyny, która przy niewielkich zasobach siłowych polega na technice oraz wytrzymałego boulderowca. Ta książka zdaje się mieć szerszy zasób odbiorców, bo uwzględnia także potrzeby weekendowych "turystów".
W obu książkach natomiast:
- są zaprezentowane metody pracy z ciałem w trakcie ćwiczeń na panelu oraz w skałach
- prezentuje się właściwe sposoby rozciągania oraz ćwiczeń wzmacniających, z obciążeniem i bez
- omawia się techniczne i biologiczne aspekty pracy mięśni i stawów
- kładzie się nacisk na koordynację i prymat treningu technicznego nad zwiększaniem siły (jednakże bez deprecjonowania tej ostatniej)
- akcentowana jest konieczność okresowych przerw treningowych dla uzupełnienia sił
- wylicza się najbardziej typowe kontuzje i metody zapobiegania im.
PS. W książce Goddarda i Neumanna uwzględnia się amerykańską wycenę dróg. Aha, obie książki są dostępne w krakowskich wypożyczalniach (niestety nie wiem, jak to jest w innych miastach).
Księżniczka.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Inveniam viam aut faciam