Ten akurat wpis jest wyrwany z kontekstu. Należałoby dołączyć resztę dyskusji. Przecież i tak wiadomo, że Paszczu nie rzuci "tego durnego biegania" i nie weźmie się za "porządny trening". Ale dla PX uznanie mam wielkie.
A w całej tej zabawie chyba jednak chodzi nie tylko o to. Teraz byłbym znowu skłonny wymienić partnerstwo, odpowiedzialność za drugiego członka zespołu itp. pierdoły.
Są sytuacje w których trudności i klasa przebytej drogi wydają się zupełnie nieistotne.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-27 16:28 przez Kajman.