Witam.
Wczoraj skręciłem kostkę-usztywniłem staw bandażem ale jeszcze przez parę godz musiałem kuśtykać zanim udało mi się położyć. Potem lód, Altacet, środki przeciw zapalne. Dziś już ładny krwiak i chodzenie tylko przy pomocy laski :)
I teraz: jak długo z taką kostką leżeć i czy usztywniać ja gipsem, stabilizatorem czy nie?
Wiem, że nawet wśród lekarzy opinie są podzielone. Proszę forumowiczów o podzielenie się własnymi doświadczeniami w tej materii. Kiedy będę mógł wrócić do wspinu/biegania?
Pozdr
Jegro.