Starosta Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jest to zgodne z moimi odczuciami (zakwasami).
Zakwasów - w sensie obecności kwasu mlekowego w mięśniach po wysiłku - nie da się odczuwać. Kwas mlekowy usuwany jest z mięśni do godziny po treningu. U jednostek wybitnych (np. polski pływak Sawrymowicz) nawet w 5 minut!
To, co odczuwasz Starosto - to mikrourazy mięśni. Najlepiej regenerują się poprzez lekki rozruch o takim samym charakterze jak trening. Przykład - wczoraj maraton - dziś pół godziny truchtu.
biedruń Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kuba Rozbicki w swojej sekcji dawał na
> rozgrzewkę 600 w seriach po sto.
600 brzuszków - rozgrzewka? Jejku, to co było na treningu? :)
dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> mówię nie popadajmy w paranoję - w tym artykule
> też jest nieźle:
> Najbezpieczniejszym stylem jest pływanie na
> plecach. Nie dochodzi tam do intensywnych
> skrętów tułowia (kraul), ani do przeprostów w
> odcinku lędźwiowym kręgosłupa (żabka).
Żaba rzeczywiście TROCHĘ obciąża kręgosłup, kraul i koń TROCHĘ zwyradniają stawy barkowe - dotyczy to jednak (jak słusznie czuje Dr i inni) pływania sportowego, nie - rekreacyjnego. Przy KAŻDYM pływaniu rekreacyjnym korzyści dla zdrowia są większe niż straty. Tym niemniej grzbiet jest rzeczywiście "najzdrowszy", ma wręcz pozytywne działanie na kręgosłup (elongacja + delikatne naprzemianstronne skręty). Najlepiej pływać systemem 20 minut kraul - 20 żaba - 20 grzbiet (w takiej kolejnośći) lub - ultrazdrowotnie - 10 kraul - 5 żaba - 45 grzbiet. Warto również sprawdzić u instruktora pływania (polecam się:) ) poprawność naszego pływania.
Najlepiej zaś - ćwiczyć Tai Chi! - [
www.yinlong.pl]
pzdr