Tak to jest ,poprzedni przewodnik wygenerował zainteresowanie,wiele osób nagle zdało sobie sprawę z istnienia takiej ,,terra incognita,,.Wiele nowych dróg to bez wątpienia powtórki po latach,ale teraz przez przewodnik zaistnieją na stałe.Duży wpływ na eksploracje w wielu rejonach Rudaw miała wpływ przyroda i leśnicy :).Dwadzieścia lat temu okolice Pieca były prawie wylesione,na Garbach po pożarach i chorobach drzew troche odsłoniły się skały wzbudzając chwilowe zainteresowanie wspinaczkowe,teraz znowu wszystko zarosło ,ale planowe wycinki odsłoniły ponownie okolice skał Strużnickich ,to tutaj głównie swe siły rzucili wzmiankowani przez Micaja Czesi .Wydaje się jednak, że teraz należałoby się skupić na utrzymaniu tego co jest w stanie nadającym się do wspinania ,nie oszukujmy się ,połowa tych Rudawskich dróg to rzęchy, krzaczory ,kruszyzna .To ogromna praca,dodatkowo niewdzięczna jeśli się okazuje że wyczyszczona droga miała już przejścia z przed lat.Dlatego bardzo dobrze że pojawia się kolejny przewodnik - próba usystematyzowania wiedzy (czesto, bardziej ustnego przekazu),o wspinaczkach w Rudawach.Myślę ,że osoby które stały się ponownymi ,,odkrywcami,, zapomnianych dróg,lub je po latach reekipowały też zasłużą na wzmiankę w przewodniku,i bynajmniej nie mam na myśli tylko siebie ;).