> Abstrahując od kursu u Kuby bo moja uwaga jest
> bardziej ogólna, to na kursie instruktorskim
> uczenie operowania sprzętem to paranoja, to tak
> jak by na kursie instruktora jazdy uczyć samej
> jazdy.
> Człowiek przychodzący na kurs instruktora
> powinien wiedzieć na tyle dużo o operacjach
> sprzetowych że nie musi się uczyć w czasie
> kursu, powinien uczyć się jak dobrze uczyć.
> Coraz bardziej jestem zniesmaczony podejściem
> ludzi którzy chcą zostać instruktorami. Ileż
> trzeba mieć pychy żeby postanowić zostać
> instruktorem nie mając w jednym palcu operacji
> sprzetowych.
U Kuby w większości "unifikowaliśmy" umiejętności sprzętowe których sami się nauczyliśmy, z tym co poleca Kuba (również w domyśle PZA). Przyznam się, że parę złych nawyków dzięki temu udało mi się wykorzenić ;)
Instruktorzy PZA, muszą odbyć co 3 lata bodajże kurs unifikacyjny (czy coś w tym stylu), więc znają pewnie w miarę aktualne i sprawdzone patenty na operacje sprzętowe.
Po za tym, na kursie mieliśmy ewakuację np. nieprzytomnego kursanta i zwożenie go na dół. Wątpię, aby było dużo takich zapaleńców, którzy sami z siebie zrobią takie ćwiczenie :)
Pozdrawiam serdecznie!
Damian Granowski
[
drytooling.com.pl] - blog wspinaczkowy
[
kursyskalkowe.pl] - szkolenia wspinaczkowe
*ps z powodu błędu na forum nie jestem wstanie odpisywać na privy. W razie czego proszę o kontakt bezpośrednio na emaila.