A ja myślę, że może trochę szkoda, że nie zaprosiliście tzw. "mediów".
One jedyne mają możliwość tak szeroko nieść informację o Waszej inicjatywie.
Trzeba bowiem zmieniać w społeczeństwie wizerunek wspinacza
z "szaleńca", który "bez sensu wdrapuje się na skały" i "tylko śmieci po lasach"
na człowieka,
który realizując swoją życiową pasję - wspinanie,
jest dobrym gospodarzem Jury.
A tego niestety, nie da się zrobić z dnia na dzień
i to zamykając się wyłącznie we własnym środowisku...
Takie czasy...
A i walka o fundusze na prace ekiperskie nabrałaby sensu dla ludzi spoza branży.