Na razie mnie nie macałeś Neurodurniu, a twoje orientacje, także pisarskie na szczęście nie są jedynie słuszne. Więc milcz ile zechcesz w podziemiu czy w budzie. Swoje analizy o mnie przekaż BROW-i.
Zakazy często tworzą durnie i nie zawsze po to by się rozwijał Twój undegroundowy instynkt. Jak brakło jaj - tobie czy twoim koleżką, to milcz i piszcz, że inni mieli czelność i opisali przejście. Kto chce opisuje, kto nie chce, nie robi innym z tego powodu zarzutów. Co to za w ogóle mętno - złodziejskie myślenie: „zakazane, milczymy, a robimy tylko po cichu”. Jak się czegoś wstydzisz, to nie rób tego, a swoje etyczne dylematy rozwijaj u psychologa, i nie narzucaj innym podwójnej moralności.
To właśnie takie pokrętne podejście, sprzyja sankcjonowaniu głupoty, w niezbyt jasnym przekonaniu czy ona jest, czy się chowa po kątach ze ślepcami i durniami.