Sprawa dewastacji Jaskini w Biśniku (prawidłowo Bieśnik od biesa) była poruszana na Forum Jurajskim. Zasyfienia terenu dokonano w ramach prac archeologicznych po których nie posprzątano. W zeszłym roku czy dwa lata temu, przed jaskinią sterczała piankowa, kiczowata, rozsypująca się kukła jaskiniowca, pełno było plastikowych worów (pewnie służyły do wybierania ziemi) i oczywiście ustawiono tabliczkę informującą o zakazie wspinu.
Jeszcze kilka lat temu było to piękne zaciszne miejsce ale w ramach tak zwanej ochrony przyrody i prac naukowych udało się je całkiem dobrze zaorać.