> im za to, ze jada tam za wlasne. Tylko gdybym byl
> wlascicielem firmy mogacej zostac sponsorem
> przyszlych wypraw,
Soltysie
Arbuzy maja doswiadczenie raczej w greenspeackowym szantazu, ekoterrorze czy POpieraniu czerwonego koloru. Twoja deklaracja sPOnsorska wydaje sie zbyt przesadnie osadzona w skrajnej science fiction.