hmm no to było jakoś tak że kilku moich znajomych hodowało pająki . przychodząc do nich sporo przesiadywałem przed terrarium z nimi , i się w nie gapiłem . na początku było lipnie ale później się przyzwyczaiłem . później dostałem jednego pająka na przechowanie w plastikowym boksie . bałęm się ale też po czasie mi ulżyło i mogłem nawet otworzyć to pudełko i popatrzeć sobie bez barier. później kilka pająków łapałem do słoika w piwnicy (rzeczone "Kątniki domowe" ) i też je sobie obserwowałem . z czasem tak się do ich towarzystwa przyzwyczaiłem , że jak widzę na drodze w skale pająka , to hyc go szubko za nogę i w dół :P nie szkoda mi ich bo i tak się wspinają lepiej niż ja . generalnie każdy lęk jest do przełamania , tylko trzeba się z nim stopniowo oswajać , zatem zapraszam do jakiegoś sklepu zoologicznego do gablotek z Ośmionogami ;) pzdr