"Bardzo dobry film...
Ujęcia na ścianie czy w skałach bardzo poprawne, co w naszym kinie jest rzadkością, o serialach nie wspominając. Pojawiło się nawet "fachowe" słownictwo, które nie wyglądało sztucznie w tym przypadku. Ujęcia realizowane na fortecy bardzo realistyczne. Dokładnie tak wyglądają teraz początki we wspinaczce.
Część realizowana w górach również bardzo dobra.
Film o tragedii z górami w tle i tak powinien być interpretowany."
Nie zgodzę się jedynie z tym, że był on bardzo dobry. Jest to pytanie o to, czym takie filmy być powinny. Jak dla mnie zbyt wiele już w kinematografii materiałów o tragedii, o tym jak człowiek czuje się po stracie kogoś bliskiego. Filmy o górach powinny być w końcu o górach, a nie z górami w tle. Zero informacji o przyczynach tragedii, o tym dlaczego lawina zeszła (bo jak wiemy można wyraźnie takie przyczyny wymienić).
"Dlatego może nie komentujmy tego i nie paprajmy się w tym, milczenie w obliczu jakiegokolwiek nieszczęscia
chyba jest najodpowiedniejsze."
Nie zgadzam się. O tragediach w górach trzeba mówić, trzeba je analizować i to przez wzgląd na żywych. Nie wrócisz już tym ludziom życia, ale rzetelna analiza już im także nie zaszkodzi. Analizowanie błędów innych i wyciąganie z nich wniosków może natomiast pomóc tym, którzy nadal w grze z górami biorą udział.
Ogólnie, odebrałem ten film (może błędnie), jako przestrogę. I z jednej strony dobrze, ale brak analizy przyczyn tragedii, spowodował, że przekaz brzmiał: nie chodźcie w góry zimą, bo tam ludzie giną. I nieważne, że byli to ludzie nieprzygotowani, bo nie posiadali niezbędnego doświadczenia, że przyszło ocieplenie i pokrywa śnieżna była niestabilna, że poruszali się w zbyt dużej grupie, że zagrożenie lawinowe jest ogłaszane dla całych Tatr i trzeba umieć ocenić jakie zagrożenie dotyczy konkretnego stoku, że zawsze można iść do dyżurki i zapytać ratownika jak wygląda jego zdaniem sytuacja akurat na tej drodze, na którą się wybieramy.
A tak na marginesie, kto mi powie po co były im te uprzęże i hmsy? No i dlaczego pokazali wpis w książce wyjść taternickich, która nie jest przeznaczona dla turystów?
Na plus na pewno zdjęcia. Było mało zdjęć gór, ale te które się pojawiły - rewelacja.