Czym kierują się władze PZA? czy musi się zdarzyć poważny wypadek by ktoś wreszcie zwrócił uwagę na działanie Stefana? Wspinałem się po kilkunastu drogach obitych przez niego i generelnie wieje grozą. Często żal pieknych linii, (np na Racuchu, Organach), gdy przyjemność wspinania ogranicza asekuracja.
Nie ma mocnych na Stefana? Ręce opadają!!!